czwartek, 1 marca 2018

Głęboki sens seksu

Wyścig Czerwonej Królowej 3

Niemal wszystkie wydarzenia wymagające dostosowania następują bez ostrzeżenia.
      Z punktu widzenia wielu ówczesnych organizmów, uwolnienie nadmiaru tlenu było zwariowanym pomysłem, za wyjątkiem tego, że zawdzięczamy temu nasze istnienie. 
W każdym razie organizmy, które musiały zniknąć z tego powodu, mogłyby zarzucać miss Ewolucji popełnienie błędu.
Azaliż owa jest daleka od popełniania błędów, podobnie jak i od tego, że kiedykolwiek zrobi coś definitywnie dobrze.
Więc w sensie filozoficznym jest niedoskonała, a więc żywa i przez to prawdziwie boska.
        A więc nie może być mowy o ślepej uliczce ewolucji. Wszystko jest bowiem kwestią punktu widzenia. 
Czyli perspektywy.
Gatunki wymierają i nie jest istotne jak długo żyły, dlaczego gady przetrwały 65 milionów lat, a neandertalczyk wyzionął ducha po stu tysiącach lat.
      Istotniejsze jest to, że w ogóle mogli zaistnieć i uczestniczyć w kształtowaniu biegu świata.
Pewnego odległego dnia Ziemia runie na Słońce, które nawiasem mówiąc, również jest grubą Czerwoną Królową.

I wtedy zwycięży przyroda nieożywiona.
Albo i nie zwycięży.

Może się zdarzyć (bowiem), że do tego czasu opanujemy umiejętność podróży międzygwiezdnych (albo nie opanujemy) i poszukamy sobie przytulnej niszy w którejś z obcych galaktyk, i będziemy zmagać się z tamtejszymi Czerwonymi Królowymi, co być może wpędzi je w poważne tarapaty, bo zapomniałem dodać, że my, ludzie, także jesteśmy Czerwonymi Królowymi.
         Jedno jest pewne: - wyścig w proterozoiku udało się przetrwać tylko dlatego, że wszystkie gatunki rozwinęły szeroką różnorodność genetyczną – i tutaj ujawnia się głęboki sens seksu.
         Jednak seks zdobywany bez trudu – nie cieszy.
(Właściwie tak jest ze wszystkim, co przychodzi zbyt szybko i łatwo)

Chłopak do dziewczyny – co powiesz na szybki numerek?
Ona - A czy ty znasz jakikolwiek inny scenariusz?

Seks powinien być doznaniem pięknym i głębokim.
Bywa azaliż, że tenże wyciska siódme poty.
Często jest frustrujący, niekiedy brutalny, wymaga inwestycji czasu, energii, czasem drogich kolacji, prezentów, a być może jedynie ciepła i bliskości, aby w końcu przynieść poczucie spełnienia obu stronom.
       A poza tym warto wiedzieć, że jest coś takiego jak Tantra Seksualna, i jak są ułożone strefy erogenne. 


Tego powinny uczyć szkoły, zamiast wielu bzdur. 
No tak, ale przecież jesteśmy rządzeni przez okupanta. (Boy Żeleński – Nasi okupanci, Warszawa 1938 r.)

Natomiast już zupełnie dodatkowo seks znakomicie nadaje się na proces mieszania genów.
Defekty w materiale genetycznym nie są przekazywane jeden do jednego – tylko wynikają z ciągłej kompilacji. Z pokolenia na pokolenie zmienia się profil genetyczny.
        Im szybciej i konsekwentniej się to odbywa, tym trudniej pasożytom i zarazkom wyeliminować pojedynczego osobnika albo całą populację.
Seks ma na celu zróżnicowanie, wydajniejsze korzystanie ze środowiska i z zasobów, aby nie wszystkie osobniki musiały walczyć o te same nisze, tylko miały różne wymagania.
Także nie wszyscy na szczęście wyglądają tak samo i można zachwycać się kolorami oczu pacjentek...
    Ależ pani ma piękne oczy! Można się w nich zagubić! (Pierwsze podejście – może owa skłonna ratować?)
W każdym razie wojna płci trwa i trwa Wyścig Czerwonej Królowej.
Obecnie 99,9 % istot żywych – niepochodzących od roślin – uprawia seks.

W tym miejscu, korzystając z okazji, wpisuję dwa limeryki z dedykacją dla Mirka z Gdańska.

        W Aninie panna przy drodze 
        stała na jednej nodze.
        - Widać - rzekł stangret do pana
        - kurwa udaje bociana
        i koniom puścili wodze.

        Niewinna panna pod Łaskiem
        bawiła się małym kutaskiem.
        Kutasek tkwił na berecie,
        bo była niewinna przecież,
        lecz wujek przeleciał ją paskiem.
       
Wprawdzie zupełnie na marginesie można byłoby zapytać, dlaczego kobiety nie robią tego, tak jak mszyce, które się samozapładniają. Mogłyby się także dzielić jak wrotki, które od 40 milionów lat świetnie sobie radzą bez seksu – a przynajmniej tak się wydaje.
     Odpowiedź jest prosta – żadnemu z tych bezkręgowców nie udało się zdobyć tytułu Miss Uniwersum, albo tylko celebrytki, ani żaden nie trafił na okładkę „Playboya”.
Przyznajmy więc: - seks ma kilka zalet!
       Bez niego nasza egzystencja byłaby niezmiernie nudna.
Zapłodnienie bezpłciowe, czy jednopłciowe, są to jakieś alternatywy, ale nieszczególnie atrakcyjne życie.
Widać przecież jaki dają efekt – identyczne osobniki, które w Wyścigu z Czerwoną Królową tracą genetyczny oddech.

Właśnie dlatego powinniśmy być wdzięczni miss Ewolucji, że stworzyła dwie płcie, które wciąż na nowo mieszają swoje geny i przenoszą na siebie wzajemnie cechy, aby tworzyć coś nowego i lepszego, dlatego mężczyźni nie zawsze potrafią parkować tyłem, a kobiety nie zawsze umieją słuchać.
Jednak bywa także odwrotnie.

Azaliż (zawsze coś jest azaliż) w praoceanie panowała w czasie onym nieśmiertelność.

Komórki wyrośniętego organizmu tracą niestety zdolność podziału. Mogą przybierać eleganckie kształty, szałowo się ubierać, nonszalancko poruszać torebką i biodrami, wykonywać skomplikowane prace – (dzierganie na drutach), walczyć z nadwagą, ale rozmnażać się już nie mogą.
      Bez urazy oczywiście, bo to dotyka obu stron.
I tak doszliśmy do prawdy – to wraz z seksem przyszła na świat naturalna śmierć. 
Suplementy diety tutaj nie pomogą.
Bardziej wskazana pogoda ducha widoczna w aforyzmie Wisławy Szymborskiej
                        
                         Nie męcz aptek i lekarza 
                        sam znajdź drogę do cmentarza.


   
           


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz